Harry Potter i konie trojańskie
Kiedyś przeglądając strony z filmikami zdarzyło mi się coś takiego:
Kliknąłem na kolejny filmik, pt. „Zobaczcie jaka laska”. I rzeczywiście – panienka biorąca prysznic, ewidentnie z krajów Azji południowo-wschodniej była wyjątkowo ponętna.
Do czasu. Na koniec filmiku odwrócił(a) się i zaprezentowała… męskie genitalia. Czyli wiadomo – transseksualista z Tajlandii! Bardzo śmieszne.
Sztuczka polega na tym:
1. Prezentowana jest postać która wzbudza pozytywne (przyjemne) lub neutralne uczucia: pożądanie, współczucie, cokolwiek.
2. Nagle okazuje się , że osoba ta ma cechę , która nam się nie podoba, bądź przejawia zachowania kontrowersyjne, sprzeczne z naszym światopoglądem. Teraz proszę przypomnij sobie wybory 3xTAK w Polsce ludowej i zastanowić się nad treścią pytań. Zwróćcie uwagę, że w pyt. 3 nie ma słowa o granicach na wschodzie! Samo ułożenie pytań nie dawało możliwości protestu w tej sprawie.
3. Włączają się dwa mechanizmy! zaczynamy usprawiedliwiać przed sobą nasze pozytywne uczucia, umniejszamy znaczenie cechy negatywnej. Umniejszamy w ten sposób wstyd i zażenowanie, jakie czujemy. Jest to redukcja dysonansu poznawczego.
Po drugie – i konkretnie w przypadku tego filmu: faktem było, że przez pewien czas czułem pociąg do gościa po zmianie płci. Co prawda w chwili oglądania filmu nie zdawałem sobie sprawy, że to facet z doprawionymi cyckami, ale liczy się posmak który został po obejrzeniu całości! Teraz nawet jeśli będę w przyszłości nazywał takie monstra wykolejeńcami, posmak pozostanie. Typowy koń trojański.
Do rzeczy.
O szkodliwości Harrego Pottera już pisałem i zbierałem informacje (patrz tutaj) Wiedziałem, przeczuwałem, że coś takiego może się zdarzyć i u niej.
I proszę:
Ujawnił się: http://wiadomosci.onet.pl/1627114,12,item.html
Profesor i opiekun Harry’ego Pottera jest gejem
JK Rowling na spotkaniu z fanami |
Prof. Dumbledore jest gejem – ujawnia to sama autorka powieści Joanne K.Rowling. Prof. Dumbledore to dyrektor szkoły magii w Hogwart – jedna z głównych postaci serii książek o Harrym Potterze – podał serwis tvn24.pl.
Angielska autorka na spotkaniu z fanami Pottera opowiedziała historię profesora Dumbledore. Zapałał on uczuciem do innego maga – Gellerta Grindelwalda. Jednak gdy Grindelwald zwrócił się w stronę ciemnej magii, Dumbledore „załamał się” i postanowił zwalczyć swojego rywala. – Ta miłość była wielką tragedią profesora – oceniła Rowling. Jak dodała, miłość potrafi całkowicie zaślepić.
Zgromadzeni na spotkaniu z autorką fani Pottera przyjęli tę informację ciszą. Po chwili przerodziła się ona jednak w burzę oklasków. Rowling stwierdziła, że gdyby wiedziała, że ta informacja spotka się z tak życzliwym przyjęciem, ujawniłaby ją wcześniej – czytamy w serwisie.Niektóre komentarze:
czytałam najnowszą część Harrego Pottera w oryginale |
i jest tam dokładnie opisane spotkanie Dumbledora z Grindelwaldem. Młody (kilkunastoletni wtedy) Albus był rzeczywiście zafascynowany drugim czarodziejem, ale z książki jasno wynika, że była to fascynacja drugim tak zdolnym i ambitnym młodym człowiekiem i w związku z tym świetnym partnerem do dyskusji. Zupełnie nic nie wskazuje natomiast na to że występował tam jakikolwiek podtekst erotyczny. |
Widzę,że autorka wzbogaca swoje grafomańskie wypociny |
o nowe wątki i podteksty. Za tydzień się dowiemy,że Harry lubi przebierać się w damskie ciuszki i używać miotły nie do latania,a do…sprzątania,a jego imię to Harrietta przybierane na cześć zdechłej papugi-marynarza-transwestyty zabitego w tragicznym starciu z lubiącym się nasmarowywać dla celów rekreacyjnych tłuszczem gumowym kurczakiem. |
~Andronicus, 21.10.2007 00:58 |
ekspansja „kultury” homoseksualnej jest dla mnie przerażająca |
Uzupełniam- jeśli dwóch panów lub para pań mieszka ze sobą- to ich sprawa. Ale jeśli nachalnie się z tym obnoszą, np. wobec sąsiadów- jest to już także sprawa sąsiadów. Jeśli któryś z nich sobie tego nie życzy, to nie znaczy, że jest nietolerancyjny wobec takiego związku. Oznacza to jedynie: nie pchaj mi się człowieku z takimi sprawami do mojego życia, a jeżeli już musisz, to się nie dziw, że mam swoje zdanie na ten temat. To, że ono ci nie odpowiada, to w tym momencie twój problem. Ale to ty sprowokowałeś tę sytuację, więc teraz czas na twoją tolerancję- dla moich poglądów! Uszanuj je, bo mam do nich prawo. |
~antydrób, 20.10.2007 22:49 |