Puste dusze w Chinach – uściślenie wypowiedzi
W jednej z wypowiedzi opisałem Chińczyków żyjących we współczesnych Chinach (ChRL) jako „puste dusze”.
Formuła wypowiedzi nie pozwalała na należyte rozwinięcie tej myśli.
Wyjaśniam teraz.
„Puste dusze” to nieco poetyckie nazwanie chińskiego pędu do bogacenia się i spychania wszelkich innych aspektów życia – zwłaszcza duchowego – na dalszy plan. Przykładem jest kwestia reakcji na wypadki i sytuacje, w których potrzebna jest pomoc bliźniego. Jeden z nowszych przykładów widzimy tutaj:
https://www.liveleak.com/view?i=af9_1496821890
I wyjaśnienie tego zjawiska:
http://www.transport-publiczny.pl/wiadomosci/chiny-celowe-zabojstwa-drogowe-51757.html
http://niezalezna.pl/44454-prawo-dobrego-samarytanina-w-chinach
Innym przykładem na coś, co mi osobiście bardzo się nie podoba, to kwestia wolności wyboru partnera życiowego we współczesnych Chinach. Zerknijcie proszę na ten artykuł:
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Chiny-Matrymonialna-gielda-w-centrum-Szanghaju-3314282.html
W skrócie sprawa wygląda tak, że dla Chińczyka to dzieci są emeryturą – nie istnieje państwowy, narzucony odgórnie system emerytalny. Dlatego dla rodziców znalezienie odpowiedniego partnera dla swojego dziecka jest fundamentem pogodnej starości, a często wręcz sprawą życia i śmierci. W takim układzie nie ma miejsca na romantyczną miłość. Niestety